Są trasy i ich warianty, które nigdy się nie znudzą. I w myśl tej idei, dzisiejsza wycieczka właśnie miała taki a nie inny przebieg. Co prawda, dopiero po kilkunastu kilometrach jazdy w głowie przybrała ostateczny kształt (który finalnie udało się przejechać), ponieważ kilkudniowa rozłąka z rowerem niekoniecznie wróżyła powodzenie temu przedsięwzięciu.
Chcąc zapętlić wycieczkę, wkomponowałem w nią kilka fajnych podjazdów, które zawsze warte są podjechania (a przy okazji dają znać, jak tam aktualnie z formą ;)) :
– z Przełęczy nad Trzebinią/Juszczyną na Wójtowski Wierch i dalej,
– z Przełęczy u Poloka na Lachowe Młaki,
– z Żabnicy-Skałka na Halę Boraczą,
– z Żabnicy czerwonym szlakiem na Abrahamów.
Wymienione podjazdy są dość zbliżone technicznie, ale nachylenie wybranych odcinków nieraz mocno utrudnia wjazd. Ponadto „drożność” przejazdu często uzależniona jest od kamiennego bałaganu, jaki pozostawia na szlaku czy to ulewny deszcz czy motor/quad. Zaznaczam, że wszystkie te podjazdy da się wjechać (z autopsji 🙂 ), lecz do łatwych nie należą.
Z kolei do zjazdów wybrałem sobie odcinki:
– z Abrahamowa do Żabnicy-Skałka,
– z Prusowa niebieskim szlakiem do Żabnicy,
– niebieski szlak z Lachowych Młaków do Bystrej.
I co by o tych zjazdach nie mówić, to są one doprawdy niezłą gratką dla rowerzysty mtb. Mnie osobiście sprawiają sporo przyjemności, szczególnie wybrane fragmenty, gdzie szybkość bezpośrednio decyduje o flow, ale i stwarza przejazd bardziej ryzykownym.
Ostatnio ogólnie odnoszę wrażenie, że coraz szybciej pokonuję wybrane odcinki (względem wcześniejszych przejazdów), i co tu dużo mówić – sprawiają więcej frajdy :). Korzonki, kamienie, hopki – zawiecha Trance’a ma co robić ;).
O samej trasie nie ma co się rozpisywać – jaka jest/była pokazuje mapa poniżej. Ogólnie istnieje możliwość skrócenia/ułatwienia sobie przejazdu, np. z Żabnicy-Skałki można już zjechać do Węgierskiej Górki albo po zjeździe z Prusowa nie brać się już za kolejny podjazd – na Abrahamów.
Przejazd całości polecam wyjątkowo, ponieważ odwiedza trochę mniej uczęszczane turystycznie i rowerowo tereny Beskidu Żywieckiego. I gwarantuję, że przy dobrej pogodzie, trasa dostarczy Wam wyjątkowych wrażeń estetyczno-rowerowych :).
Garść statystyk: | |
Długość: 63 km | |
Przewyższenie: 2100 m | |
Trudność: 3/5 | |
Podobał Ci się ten artykuł? Jeśli chcesz, by w przyszłości tak samo przyjemnie się je pisało, możesz postawić mi kawę :) » https://buycoffee.to/beskidtrail