Tatrzańska, słoneczna jesień zawsze chętnie przyciąga turystów w góry. W zasadzie z nami było podobnie. Tyle, że zamiast klasycznej graniówki Czerwonych Wierchów czy pętli z Wołowcem i Starorobociańskim Wierchem, postanowiliśmy z OląCzytaj więcej »
Gorczański chillout
Niedziela od kilku tygodniu zarezerwowana była przez Olę, na jej udział w półmaratonie górskim Obidowa Głuszec Półmaraton. Mnie przypadła zaś zaszczytna funkcja szofera ;). Gdy Ola zmagała się z trudami biegu, iCzytaj więcej »
W drodze na Krawców Wierch
Kilka mniej pogodnych dni w górach, a przede wszystkim zimnych, spowodowało, że perspektywa ciepłej soboty, wygoniła w teren wielu rowerzystów. Nie szukając daleko, także i nasz czteroosobowy team uległ tej pokusie :).Czytaj więcej »
Wielka Racza x2
Kilka dni temu zima chciała się wkraść w beskidzki krajobraz. Na szczęście została skutecznie przepędzona i stosunkowo ciepłe powietrze pozwoliło wykrzesać jeszcze na koniec września dobry dzień na mtb. Marcina na takieCzytaj więcej »
Szpiglasowy Wierch na zakończenie lata
Przedostatni, według prognoz, ciepły dzień września chcieliśmy dobrze wykorzystać. Początkowo planowaliśmy wycieczkę MTB w słowackie Skorusińskie Wierchy, ale Szymonowi od jakiegoś czasu chodził po głowie pomysł na zdobycie Szpiglasowej Przełęczy i szczytuCzytaj więcej »
Żywiecka pętla
Wtorkowy wariant trasy w Beskidzie Żywieckim w zasadzie był już na tapecie dwa tygodnie temu. Wtedy jednak zdecydowaliśmy odpuścić ten przejazd, by wskoczyć w Beskid Śląski. Dziś jednak już nie odpuściłem, ponieważCzytaj więcej »
Szosowe Podhale
Odkąd rower szosowy zagościł w moim niedługim życiu, zacząłem odkrywać nowe możliwości wycieczek, w bliższej i dalszej okolicy. Oczywiście mieszkając w górach, albo będąc bardziej precyzyjnym, otoczony górami, stwarza mi to niecoCzytaj więcej »
Rowerowy „support” Baran Trail Race
Plan na spędzenie soboty był prosty: rowerowe zlecenie przewodnickie. Niestety pogoda wystraszyła uczestników i po godzinie oczekiwania (zarówno na poprawę aury jak i na rowerzystów), organizator „dał mi” wolne. Cóż, bywa. MnieCzytaj więcej »
Budin, Minčol i Prislopec czyli rowerowe perełki Magury Orawskiej
Wyjazdy w góry w tygodniu mają jedną niezaprzeczalną zaletę – na szlakach panuje zdecydowanie mniejszy, żeby nie powiedzieć, znikomy ruch pieszych turystów. Stąd też kolejny wyjazd mtb uskuteczniliśmy właśnie w pogodną iCzytaj więcej »
Śląski standard „nieco” powiększony :)
Tegoroczne lato poprzez zmianę pracy, szybko przemknęło mi niemal pod nosem. I gdyby nie sierpniowy wypad do Szklarskiej Poręby, byłbym mocno zdegustowany jego przebiegiem (jeśli biorąc pod uwagę kategorię mtb. Szosowo udałoCzytaj więcej »