Pogoda na początek października zgotowała niemiłą niespodziankę. W góry zawitał chłód i przenikliwy wiatr, a w wyższych partiach Beskidów także śnieg. Nie ukrywam, że skutecznie ostudziło to mój zapał do dłuższych wycieczek rowerowych, pozostawiając jedynie chęci na 2-3 godzinne przejazdy.

Pośród niemal całego chłodnego października, trafił się jeden stosunkowo ciepły, a co ważniejsze, słoneczny dzień. Niestety poranne obowiązki nie pozwoliły mi na planowanie dłuższej trasy, więc postanowiłem odwiedzić prawie standard mtb w Beskidzie Śląskim. Ale po kolei.

Zaczynam w Ostrem, skąd szutrówką wjeżdżam na Skrzyczne. Pogoda i przyjazna temperatura dodają sił do pokonywania kolejnych metrów wzniesienia, więc zachwyt przejazdem sięga zenitu.

W schronisku robię sobie krótki odpoczynek i popas. Zasadniczo myślałem, że wiele więcej nie uda się dziś przejechać, wszak dzień już krótki a i z każdą godziną temperatura będzie spadać. Jednak pogoda aż zachęca by jechać dalej, szczególnie że sił wciąż sporo.

Na Malinowską Skałę, przez Małe Skrzyczne, cisnę ile fabryka dała – nie ma co – jest to jeden z szybszych traili grzbietowych w Beskidach. Jedynie w kilku miejscach, resztki śniegu i błota zmuszają do spokojniejszej jazdy.

Podjazd pod Zielony Kopiec i Gawlasi wymaga już więcej techniki i siły, by go pokonać. Oczywiście przydaje się również znajomość szlaku, co miejscami ułatwia pokonanie kilku przeszkód. Kilka zjazdów i znów w górę na Magurkę Wiślańską. Tu zapada ostateczna decyzja, że choćbym po ciemnu musiał zjeżdżać w doliny, to Baranią trzeba zdobyć – jest parcie :).

I co? I udaje się 🙂 Na Baraniej melduję się o 17. Wiele czasu tu nie spędzam, raptem kilka zdjęć, coś szamię.

Wracam na Magurkę Wiślańską, by odbić z głównego grzbietu ku Magurce Radziechowskiej i z niej, leśną drogą zjechać do doliny Twardorzeczki. Czołówka już musiała pójść w ruch, a i wszystkie ciepłe ciuchy jakie miałem ze sobą, też się przydały. Później już prosto asfaltem dojeżdżam do Ostrego i tym samym kończę jazdę. Wyszła bardzo przyzwoita trasa przy maksymalnie wykorzystanej pogodzie.

Garść statystyk:
Długość: 56 km
Przewyższenie: 1550 m
Trudność: 3/5

Postaw kawę BeskidTrail!Podobał Ci się ten artykuł? Jeśli chcesz, by w przyszłości tak samo przyjemnie się je pisało, możesz postawić mi kawę :) » https://buycoffee.to/beskidtrail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *