W drodze ku Magurce Radziechowskiej
Wolny poniedziałek warto by sensownie wykorzystać. Tylko gdzie tu się ruszyć, gdy za oknem dopiero co przestało padać a w wyższych partiach gór spadł znów śnieg. W głowie kłębiło się kilka pomysłów,Czytaj więcej »
Wolny poniedziałek warto by sensownie wykorzystać. Tylko gdzie tu się ruszyć, gdy za oknem dopiero co przestało padać a w wyższych partiach gór spadł znów śnieg. W głowie kłębiło się kilka pomysłów,Czytaj więcej »
Kontynuując przedłużony, pogodny weekend, wymyśliłem sobie dość nietypowy jak dla mnie przejazd rowerowy. Zazwyczaj trasy planuje jako pętle z punku A do A. Nawet niekoniecznie z powodu kotwicy jaką jest gdzieś tamCzytaj więcej »
Pogoda na początek października zgotowała niemiłą niespodziankę. W góry zawitał chłód i przenikliwy wiatr, a w wyższych partiach Beskidów także śnieg. Nie ukrywam, że skutecznie ostudziło to mój zapał do dłuższych wycieczekCzytaj więcej »
Czasem w głowie człowieka rodzą się pomysły, które dla jednych są nieosiągalne, dla innych zbędne a dla pozostałych takie, że nie warto sobie zawracać gitary. Planując jedną z wycieczek rowerowych, pomyślałem sobie,Czytaj więcej »
Mrok dopadl Garść statystyk: Długość: 55,5 km Przewyższenie: 2000 m Trudność: 3/5