Worek Raczański w Beskidzie Żywieckim oferuje niemal zawsze doskonałe możliwości do jazdy MTB. Każdy ze szlaków, które są w nim poprowadzone, co najmniej w jedną stronę – w górę lub w dół – warte są tego, by się nimi przejechać. I nawet najbardziej zagorzali fani singli czy bike-parków będą zadowoleni :).
W ramach dzisiejszej trasy chciałem po prostu przyjemnie sobie pojeździć, tj. możliwie wszystko wjechać w siodle (co w większości jest możliwe), oraz poczuć przyjemny flow na zjazdach. Te z kolei na tej trasie są mocno zróżnicowane – od przyjemnych singli, po techniczne, kamienne odcinki – słowem – pełen przekrój tego, co mogą zaoferować Beskidy (no, może bez typowej rąbanki 😉 ).
Wycieczkę rozpoczynam w Rycerce Dolnej, skąd przez prawie 11 kilometrów pnę się w kierunku Rycerki Górnej – Kolonii. Trochę długa rozgrzewka, lecz cóż – bywa i tak. Łapię żółty szlak, i wjeżdżam nim na Wielką Raczę. Całość da się wjechać, lecz miejscami luźne kamienie nieco uprzykrzają podjazd.
Na szczycie krótka radlerowa regeneracja i uzupełnienie wody, a potem ruszam czerwonym szlakiem w kierunku Przełęczy Przegibek. Większość tego odcinka to rewelacyjny zjazd, miejscami dość różnorodny – zdecydowanie ciekawy (wszak nie bez powodu uchodzi za kultowy szlak MTB). Kilka podjazdów dość gładko wchodzi, choć temperatura dziś nie ułatwiała tej sztuki ;).
Do schroniska na Przełęczy Przegibek nawet nie zaglądam, tylko od razu kontynuuję przejazd czerwonym szlakiem – na Rycerzową. Osobiście lubię ten szlak – w obu kierunkach jest warty jazdy, szczególnie w kierunku, w którym dziś jechałem (w drugą stronę można się zastanowić nad przejazdem niebieskim szlakiem – tu zdania są podzielone 😉 ). Większość szlaku możliwa jest do jazdy – tylko kilka przewróconych drzew skutecznie każe zejść z roweru.
Do bacówki na Rycerzowej docieram skrótem, czyli narciarskim szlakiem. Niedawno jego fragment został zniszczony przez leśników. O ile w porze suchej jest względnie dobrze, o tyle po deszczu może tam być nieciekawie. Na szczęście to tylko do połączenia z niebieskim szlakiem.
Kolejny zjazd jaki mnie czeka, to czerwony do Rycerki Dolnej. Co by o nim nie pisać, to w większości ponownie jest wart przejazdu. Jest kilka zniszczonych odcinków, lecz za całokształt należy mu się dobra nota. Jest kilka długich singli, technicznych fragmentów, nieco kamieni i korzeni (góra), parę stromszych fragmentów oraz sporo widoków na okolicę.
By trasę przedłużyć, zresztą zgodnie z planem, po zjechaniu do Rycerki, jadę jeszcze do Ujsół, by wjechać na Muńcuł. Podjazd zaczynam Doliną Danielki, by po 1,5 kilometra skręcić w lewo, przez potok, i rowerowym szlakiem dojechać na Kotarz (większość trasy jak na Przełęcz Kotarz), lecz na koniec, tuż za jednym z zakrętów, obijam na wznoszący się trawers, który w większości da się wjechać – jedynie ostatnie 300 metrów jest mocniej zarośnięte. Myślę, że jest to ciekawy wariant, który omija stromy początek szlaku z przełęczy. A w bonusie kilka ciekawych widoków :).
Docieram do zielonego szlaku, i nim też zdobywam Muńcuł. Na polanie tuż pod nim robię dłuższą przerwę – wszak przede mną już tylko zjazd, i to całkiem konkretny – ponownie czeka mnie pełen przekrój różnorodności beskidzkich szlaków, z nastawieniem na większość w postaci sytego singla.
Tego dnia dość późno docieram na Muńcuł, lecz chciałem być na górze właśnie wieczorową porą, ponieważ chylące się ku zachodowi słońce tworzy wyjątkowy spektakl, oświetlając m. in. Pasmo Lipowskiej czy Pilska, o Tatrach już nie wspominając. Doprawdy w tak zjawiskowych okolicznościach przyrody, trudno zdecydować się, co lepsze – solidny zjazd czy podziwianie nietuzinkowych widoków.
Cała trasa z pewnością jest dość wymagająca, szczególnie, że wymaga dobrej kondycji podjazdowej, jak i umiejętności zjazdowej (przypomnę – zmęczenie sprzyja urazom/wypadkom). Stąd też zawsze warto się zastanowić, czy nie lepiej byłoby podzielić ją na dwie części.
Garść statystyk: | |
Długość: 65 km | |
Przewyższenie: 2050 m | |
Trudność: 4/5 | |
Podobał Ci się ten artykuł? Jeśli chcesz, by w przyszłości tak samo przyjemnie się je pisało, możesz postawić mi kawę :) » https://buycoffee.to/beskidtrail