Gdy w górach pojawia się więcej deszczu czy śniegu, trzeba nieco rozsądniej gospodarować terenem, w którym chce się przejechać rowerem. A jak już pojawi się okno pogodowe, najlepszym rozwiązaniem na niezbyt wymagające wycieczki, są drogi szutrowe, których nie brakuje w Beskidzie Śląskim, a szczególne ich nagromadzenie jest w paśmie Baraniogórskim (grzbiet Skrzyczne – Barania Góra). Dzięki nim stosunkowo wygodnie i szybko można zdobyć wysokość i nie martwić się nadto o błoto czy inne przeszkody ;).
Dziś poprawie pogody dodatkowo towarzyszył wiatr, który na grzbiecie momentami chciał urwać głowę. Natomiast warto było nieco się potrudzić, by cieszyć się widokami, które dzięki wyjątkowej przejrzystości powietrza – prezentowały się wyjątkowo.
Całość trasy – lub będąc skrupulatnym – 85%, jest dość prosta technicznie, to tego stopnia, że całość da się wjechać (no, może poza fragmentem żółtego szlaku pod Malinowską Skałą, ale ten z kolei można ominąć dróżką poniżej) oraz zjechać. Przy czym od Magurki Radziechowskiej, zjazd zielonym szlakiem, zaraz na początku (jakieś 500 m), oraz końcówka (ok. 1,5km) jest dość trudna i wymagająca.
Górny odcinek to zdecydowanie najciekawszy fragment, lecz i najtrudniejszy. Z kolei dolny to już zabawa z luźniejszymi, mniejszymi czy większymi, kamieniami (ale nie jest to typowa beskidzka rąbanka), które nieraz dowolnie są ułożone na podłożu. Póki jeszcze liści na ziemi niewiele – da się dość bezpiecznie przejechać (później to już kwestia loteryjna 😉 ).
Garść statystyk: | |
Długość: 30 km | |
Przewyższenie: 1150 m | |
Trudność: 3/5 | |
Podobał Ci się ten artykuł? Jeśli chcesz, by w przyszłości tak samo przyjemnie się je pisało, możesz postawić mi kawę :) » https://buycoffee.to/beskidtrail
hmm…. jechałem tym wczoraj i od 13.5 km ta trasa jakby nie nadaje sie na rower 🙂 … i straszliwie dużo kamieni w drugiej części sprawia, że nawet zjazd nie jest przyjemny.
Ale pierwsza część bardzo ok. Ogólnie bardzo malowniczo.
Drogami szutrowymi przyjemnie zdobywa się wysokość :). Natomiast fajnie też mieć frajdę ze zjazdów, po bardziej wymagającym terenie. Jedne trasy są łatwiejsze, inne trudniejsze – każdy lubi co innego :). Za to tak jak napisałeś – bardzo malowniczo, a dzięki sporej jazdy w otwartym terenie (bez drzew) – wyjątkowo widokowa :).
Pozdrawiam