Pierwotny pomysł na spędzenie Bożego Ciała poza domem był zgoła inny niż ten, który faktycznie został zrealizowany. Nawet pomysłów i planów było więcej, lecz finalnie niekorzystne prognozy pogody na większość długiego weekenduCzytaj więcej »
Na Leskowiec i z powrotem
Żonę też czasem trzeba solidnie „przewieźć” po górach, szczególnie, gdy pogoda aż prosiła się do przejechanie godziwej trasy. Nie szukając specjalnie nowych tras, postanowiłem zabrać Olę na jedną z „moich” klasycznych pętliCzytaj więcej »
Skrzyczne, Malinowska i Magurki wieczorową porą
Pisałem już chyba nieraz, że śródtygodniowe wypady na rower są bardzo wyjątkowe, i to z wielu względów. W większości pustki na szlakach – człowiek jest sam na sam z górami i ichCzytaj więcej »
Gorce i Spisz rowerem stoją
Gorce są pasmem górskim, gdzie jeśli tylko przed dłuższy czas nie było większych czy ciągłych opadów deszczu – zawsze wysoko postawią poprzeczkę. I to zarówno pod względem wyjątkowości jazdy na rowerze jakCzytaj więcej »
Wieczorne hale Beskidu Żywieckiego
„Co się odwlecze to nie uciecze” – zgodnie z tym powiedzeniem zrealizowałem dziś całkiem sympatyczną wycieczkę rowerową. Miała mieć miejsce wczoraj, ale w Sopotni Wielkiej, gdzie chciałem rozpocząć trasę, okazało się, żeCzytaj więcej »
Rowerem, pieszo, biegiem i znów rowerem
Miniony weekend obfitował w imprezy turystyczno-sportowe w Beskidach. W niedzielę w Żywcu startował Beskid Extreme Triathlon, w Bielsku 25. Bieg Fiata a na Hali Miziowej odbywał się XXIV Wiosenny Zlot Żywczaków „PilskoCzytaj więcej »
Skrzyczne & Barania
Słoneczna i ciepła niedziela niemalże wylała na beskidzkie szlaki rzesze turystów i rowerzystów. W co popularniejszych miejscach można było poczuć się nawet obleganym przez nich ;). Przyznam, że rzadko mam możliwość obserwowaćCzytaj więcej »
Popołudniowy Klimczok (x2), Błatnia (x2) + EnduroTrails na dokładkę
Tego popołudnia nie miałem za wiele czasu na jazdę, więc nie chciałem szukać za bardzo nowych tras, lecz wolałem polegać na sprawdzonych przejazdach. Wyjątkiem tego dnia był przejazd pierwszy raz (sic!) szlakiemCzytaj więcej »
Parę kilo aluminium, a tyle radości!
Ponieważ mam to szczęście pracować u stóp Baraniej Góry, wypad w góry rowerem po pracy to w zasadzie formalność, a po kilku dniach opadów to właśnie Beskid Śląski dawał szansę na przyjemnąCzytaj więcej »
Wieczorne poszukiwania traili w Beskidzie Małym
Dysponując niespełna trzema godzinami dnia, nie można sobie pozwolić na dłuższe przejazdy po górach. Lecz jeśli dobrze zaplanuje się trasę, to można z tych kilku godzin wycisnąć coś więcej niż zwykłą popołudniowąCzytaj więcej »
