Na Baranią Górę
Majówka spędzona na południu Europy jest fajną sprawą, ale jednak dobrze jest wrócić na swoje śmieci i pojeździć po lokalnych ścieżkach. Gdyby tylko jeszcze pogoda była równie chętna, by to wspomóc, byłobyCzytaj więcej »
Majówka spędzona na południu Europy jest fajną sprawą, ale jednak dobrze jest wrócić na swoje śmieci i pojeździć po lokalnych ścieżkach. Gdyby tylko jeszcze pogoda była równie chętna, by to wspomóc, byłobyCzytaj więcej »
Po dwóch dniach zasłużonego odpoczynku po słonecznej Chorwacji wracamy do codzienności. Pogoda na weekend – sobota burzowa i deszczowa, a niedziela deszczowa i burzowa ;). Na szczęście pesymistyczne prognozy nie do końcaCzytaj więcej »
Niedziela, 23 kwietnia. Odsuwam zasłony, a za oknem ogromne płatki śniegu spadają cicho na dorodne tulipany w ogródku. Może lepiej byłoby zabrać biegówki? Z perspektywą biegu w śnieżycy lub ulewie szykuję sięCzytaj więcej »
Niedzielny poranek przywitał nas w Żywcu mocnym opadem śniegu. Do tej pory docierał jedynie deszcz, ale te kilka cm puchu dało do myślenia. Zresztą w minione dni w Beskidach spadło ponad półCzytaj więcej »
Świąteczny poniedziałek wg wszelakich prognoz miał jedynie rano zaoferować w miarę korzystną pogodę. Stąd też z Olą nie nastawialiśmy się na żadną poważniejszą, całodniową aktywność. Dzień wcześniej krótka burza mózgów niemal odCzytaj więcej »
Wielkosobotnia wycieczka rowerowa z założenia miała być lekką przejażdżką z górskimi akcentami. Wczorajszy całodniowy pobyt na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej nieco nas zmęczył, a dziś po południu mieliśmy jeszcze w planie do zrobienia kilkaCzytaj więcej »
Jako, że okres Wielkanocy w Polsce zapowiadał się raczej chłodny i deszczowy, postanowiliśmy spędzić ten czas niestandardowo. Mając już serdecznie dość zimna i błota, po szybkiej i sprawnej podróży meldujemy się naCzytaj więcej »
Co prawda, po zimowym bieganiu 500km w poziomie i kilka kilometrów w pionie jest już w nogach, ale jednak nie byłam pewna, jak przełoży się to na jazdę MTB. Bez sprzeciwu, aCzytaj więcej »
•Rondo. Przede mną końcowe kilometry, staram się przyspieszyć – widok zbliżającej się mety dodaje sił. Za światłami coraz więcej kibiców, jeden z nich krzyczy „wyżej kolana!”. Gdyby nie paliły mnie tak płuca,Czytaj więcej »
Niespodziewanie wypadł mi wolny dzień w tygodniu. Niespodziewanie też zrobiło się okno pogodowe, przed nadchodzącą zmianą aury. I pomyśleć, że dopiero co po weekendzie odstawiłem rower, czysty i umyty, z myślą, żeCzytaj więcej »