Skrzyczne, Malinowska i Magurki wieczorową porą
Pisałem już chyba nieraz, że śródtygodniowe wypady na rower są bardzo wyjątkowe, i to z wielu względów. W większości pustki na szlakach – człowiek jest sam na sam z górami i ichCzytaj więcej »
Pisałem już chyba nieraz, że śródtygodniowe wypady na rower są bardzo wyjątkowe, i to z wielu względów. W większości pustki na szlakach – człowiek jest sam na sam z górami i ichCzytaj więcej »
Słoneczna i ciepła niedziela niemalże wylała na beskidzkie szlaki rzesze turystów i rowerzystów. W co popularniejszych miejscach można było poczuć się nawet obleganym przez nich ;). Przyznam, że rzadko mam możliwość obserwowaćCzytaj więcej »
Tego popołudnia nie miałem za wiele czasu na jazdę, więc nie chciałem szukać za bardzo nowych tras, lecz wolałem polegać na sprawdzonych przejazdach. Wyjątkiem tego dnia był przejazd pierwszy raz (sic!) szlakiemCzytaj więcej »
Barania Góra – kopulasty szczyt o wysokości 1220 m n.p.m. w południowo-wschodniej części Beskidu Śląskiego, drugi (po Skrzycznem) pod względem wysokości szczyt tego pasma. Jednocześnie jest najwyższym szczytem polskiej części Śląska CieszyńskiegoCzytaj więcej »
W okolice Wisły i Ustronia zaglądam stosunkowo rzadko. I to w zasadzie tylko i wyłącznie z powodu stosunkowo długiego dojazdu. Ale dziś przekonałem się, że w niespełna godzinkę, prawie cały czas ekspresówką,Czytaj więcej »
Majówka spędzona na południu Europy jest fajną sprawą, ale jednak dobrze jest wrócić na swoje śmieci i pojeździć po lokalnych ścieżkach. Gdyby tylko jeszcze pogoda była równie chętna, by to wspomóc, byłobyCzytaj więcej »
Na kończenie swoistego triduum rowerowego na pełne rozpoczęcie sezonu rowerowego, wybrałem przejazd ze Zwardonia przez Koniaków i dalej gdzie nogi poniosą, byleby jakoś górami zjechać do Węgierskiej Górki. Trasa była zaplanowana zaCzytaj więcej »
Dzisiejsza wycieczka miała być w założeniu najlżejszym wariantem podjazdowym na Klimczok. W zasadzie trzeba mi było spełnić kilka założeń taktycznych przy jej organizacji, ponieważ doszło do całości nieskrywana chęć odwiedzenia bielskich ścieżekCzytaj więcej »
Nadchodzący weekend należał do tych, gdzie do ostatniej chwili toczyła się walka, czy w sobotę jechać na skitury czy mtb. Ostatecznie, po godzinie 22 decyzja padła na MTB :). Na skitury naCzytaj więcej »
Zima w Beskidach powoli zaczyna odpuszczać. Niżej położone szlaki i ścieżki w końcu zaczynają być wolne od białego dywanu. Nie żebym nie lubił zimy, bo dla przypomnienia – skitury są drugą mojąCzytaj więcej »